Jesteś pilotem wycieczek i często podróżujesz samolotami rejsowymi? Czy zbierasz mile, które można wymienić na bilety lotnicze?
Praca pilota wycieczek to nie jest łatwy kawałek chleba. Życie na walizkach, ciągłe zmiany, kontakt z roszczeniowym Klientem czy praca 24 godziny na dobę. Tak, jak każda profesja, zawód pilota wycieczek ma swoje blaski i cienie.
Programy lojalnościowe
Pilot wycieczek podróżując samolotami rejsowymi może zbierać punkty, zwane także milami. Wystarczy, że zarejestruje się w programie lojalnościowym danej linii lotniczej i przy rezerwacji biletu lub podczas odprawy biletowo-bagażowej poda numer „stałego klienta”. Wówczas punkty zostaną automatycznie naliczone na jego koncie.
Niektórzy przewoźnicy będący w jednym sojuszu lotniczym mają wspólnie programy, dzięki czemu punkty można zbierać latając różnymi liniami. Wspólnym programem Air France, KLM, Air Europa, Tarom i kilku innych linii lotniczych jest Flying Blue. Z kolei Lufthansa, Austrian Airlines, LOT i kilka innych przewoźników prowadzą program Miles-and-More.
Zbieranie mil
Otrzymamy je korzystając przede wszystkim z przelotów. Ich ilość zależy w większości od taryfy, w której został wystawiony bilet lotniczy. Uogólniając, czym tańszy bilet, tym mniej należnych mil. Na rejsach krajowych i krótkodystansowych przeważnie obowiązują stałe wartości przyznawanych punktów. Na rejsach długodystansowych mile, w większości, naliczane są według przyjętego ilorazu, np. 1,5 x odległość w milach pomiędzy portem wylotu i przylotu. Są też mile promocyjne, na przykład za zakup biletu na wybranej przez przewoźnika trasie.
Już wcześniej podkreślaliśmy, iż gromadzenie punktów jest w większości możliwe tylko podczas przelotów samolotami rejsowymi. W czarterach programy lojalnościowe raczej nie występują (oczywiście są wyjątki, np. niemiecki Condor). Niestety bywa też tak, że mile nie są naliczane w przypadku niektórych taryf rezerwacyjnych, np. grupowych…
Oprócz mil otrzymanych za przeloty możemy wspomóc się milami naliczanymi u partnerów programu lojalnościowego. Często są to wypożyczalnie samochodów, firmy telekomunikacyjne czy banki. W Polsce ciekawą propozycję ma mBank, który proponuje kartę kredytową Miles&More. Za każde 3 lub 5 złotych wydanych przy użyciu danego rodzaju karty otrzymujemy 1 milę. Zbierać mile możemy także posługują się kartą kredytową Diners Club (ta daje także możliwość wstępu do saloników biznesowych na lotniskach, co dla pilotów wycieczek może być ciekawą propozycją… Znamy pilotów, którzy przed długim lotem korzystają z takich saloników, ale w większości nie po to, aby jeść czy pić, ale po to, aby wziąć prysznic. O możliwościach, które daje karta Diners napiszemy wkrótce).
Wykorzystywania mil
Zgromadzone punkty można wymienić na nagrody. Są nimi, w większości, bilety lotnicze. Zawsze warto spojrzeć na promocje, bowiem zdarza się, że bilet wart 30 000 mil można dostać za 10 000. Warto tutaj podkreślić słowo „dostać” i od razu napisać, że „dostać” nie oznacza, że cały przelot będziemy mieć za darmo. Nagrodą jest sam bilet, lecz nie obejmuje on opłat lotniskowych czy lokalnych podatków. Czasem można się rozczarować, gdyż po zebraniu kilkudziesięciu tysięcy mil okazuje się, że ten sam bilet na stronie internetowej przewoźnika kosztuje prawie tyle, co nasz „bezpłatny”, lecz z doliczonymi dodatkowymi opłatami. Niektórzy mawiają, że mile warto wykorzystać tylko korzystając z promocji na dany kierunek i w sytuacji, gdy termin wylotu jest bliski (bowiem wówczas standardowa cena biletu w większości jest wysoka).
Dobrze jest też sprawdzić, czy mile można wykorzystać do podwyższenia klasy rezerwacji, z klasy ekonomicznej do biznesu (oczywiście podczas podróży prywatnej a nie służbowej 😉 Ceny biletów w klasie biznes często osiągają zawrotne wysokości, zatem może chociaż mile pozwolą nam poczuć ten luksus podróży bez konieczności płacenia za bilet kilku tysięcy złotych? Tutaj także są obwarowania i w większości nie ma możliwości up grade’u, gdy standardowy bilet kupiliśmy w najtańszej taryfie rezerwacyjnej. Niekiedy warto wydać więcej za bilet i wówczas skorzystać z podwyższenia klasy rezerwacji, bo i tak będzie się opłacać.
Pilot wycieczek to zawód, który wykonują ludzie ciekawi świata. Jeżeli tylko mamy możliwość wykorzystania naszej pracy do realizowania kolejnych podróżniczych marzeń, róbmy to 😉